Uff...
Idzie mi (chwilami) coraz lepiej :-)
Ale tylko chwilami :-(
I ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, bardziej wolę czółenko niż frywolitkę. I musiałam kupić drugie, bo pierwsze zgubiłam :-(
poniedziałek, 4 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz