Siostrze zachciało się bransoletek, więc musiałam rozłożyć warsztat - siostra stwierdziła, że mam za mały stół ;-) Skoro już warsztat jest to trzeba coś podziubać z koralików - tylko, że wena twórcza uciekła :-(
a poza tym...
dziś zdjęli mi szwy :-)
i za dwa tygodnie wizyta kontrolna i usg :-)
Poza tym dostałam niespodziewajną niespodziewajkę od kuzynki z Warszawy :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czekam na te nowości koralikowe.;)
OdpowiedzUsuńJesli można i to nie problem to bardzo bym prosiła o zmiane adresu mojego bloga w banerku do candy na :
http://odskocznia-piwi.blogspot.com/2011/07/rocznicowe-candy-u-piwi.html
Z góry dziękuję. ;-)