środa, 14 lipca 2010
36. :-(
Tydzień temu, po godz.8, Kiciuś odszedł polować na ptaszki w kocim niebie. Pusto bez niego, nikt nie psoci, nie podgryza palców, gdy kładę się po nocnej zmianie, nie kradnie mięsa z talerza, nie wsadza pyszczka do kubka ze śmietaną, nie płacze na widok kartonu z mlekiem, nie zlizuje czekolady z naleśników...
Żadna pociecha, że wetka dostała reprymendę za to, że nie zrobiła prześwietlenia - to nie zwróci Kiciusiowi życia :-(
Został pochowany na wsi pod jabłonką.
Mam nadzieję, że dobrze mu w kocim niebie, i ma jakieś kotki, którym od czasu do czasu może wgryzać się w dupkę ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz