poniedziałek, 4 stycznia 2010

24. Pierwsze próby frywolnego czółenka ;-)

Uff...
Idzie mi (chwilami) coraz lepiej :-)
Ale tylko chwilami :-(
I ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, bardziej wolę czółenko niż frywolitkę. I musiałam kupić drugie, bo pierwsze zgubiłam :-(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz